Temat agresji w naszym kraju to temat dosyć powszedni. Niestety historia naszego kraju, czyli kraju wojowników płynie w naszych genach, dlatego jako naród jesteśmy bardziej wybuchowi. Dzieje się tak zarówno w stosunkach między dorosłymi jak również między dziećmi i dorosłymi.
Czym zatem jest agresja słowna?
Agresja słowna to więcej niż tylko krzyki i wybuchy gniewu. To może być ciągłe krytykowanie, wyśmiewanie, ignorowanie, a nawet odrzucanie. Takie traktowanie może sprawić, że twoje dziecko poczuje się niekochane i nieważne. Ale co ważne – jako ojciec, masz moc zmienić to!
Pamiętam kilka sytuacji z życia, kiedy wraz z ojcem, który pracował jako handlowiec pojechałem w trasę po klientach. Miałem wtedy może 9 lat i wciąż żywo pamiętam jedną sytuację. Ojciec wrócił z niezadowalającego spotkania, a ja, jako młody, ciekawski chłopiec, zasypywałem go pytaniami. Odpowiedział na to gwałtownym krzykiem, domagając się „spokoju”. To sprawiło, że poczułem się naprawdę źle. Teraz, z perspektywy czasu, rozumiem, że spotkanie mogło być dla niego stresujące, ale jednocześnie wiem jakie konsekwencje w mojej psychice takie zachowanie wprowadziło. Wniosek jest prosty skoro to pamiętam, to musiało to na mnie wpłynąć w jakiś sposób.
Pamiętaj kij ma dwa końce
Negatywne skutki agresji słownej mogą być głębokie i długotrwałe. Mogą pojawić się problemy z emocjami, samooceną, a nawet zdrowiem psychicznym. W szkole może zacząć szwankować koncentracja, co z kolei wpłynie na wyniki w nauce. Ale spokojnie, nie wszystko stracone! Jest parę rzeczy, które możesz zrobić, aby pomóc swojemu dziecku. Metod i sposób reagowania na trudne sytuacje jest tak wiele jak ludzi na świecie. Każdy w pewien sposób ma w sobie moc, aby zapanować nad taką sytuacją. Co jest w tym ważne? W mojej ocenie twoja świadomość, że wyrządzasz krzywdę innej osobie a tym bardziej dziecku.
Jeżeli jesteś świadomy, to zmień swoją postawę
Po pierwsze, pamiętaj o swojej sile. Twoje słowa i działania mają ogromny wpływ na twoje dziecko. Staraj się mówić do niego w sposób, który buduje, a nie niszczy. Zamiast krytykować, podkreślaj pozytywy. Jako ojciec często stanowczo podkreślam to co chce przekazać moim dzieciom. Nie mniej jest cienka granica między stanowczością rodzica, a agresją i krzykiem rodzica, który nie radzi sobie z daną sytuacją. Jako ojciec bądź stanowczy, ale spokojny i opanowany, wtedy budujesz szacunek wobec swojej osoby.
Po drugie, naucz się panować nad emocjami. Jeżeli czujesz, że zaczynasz tracić kontrolę, zrób sobie przerwę. Oddychaj głęboko, wyjdź na spacer, cokolwiek, co pomoże ci się uspokoić. Dla mnie najlepszą metodą radzenia sobie z nagłym przepływem emocji jest technika oddychania kwadratowego. Na mnie działa idealnie, może i na Ciebie zadziała. Długofalowo stosuje techniki obniżające poziom stresu poprzez zimne kąpiele 😊Kocham to
Trzecim krokiem jest poszukiwanie wsparcia. Nikt nie mówił, że bycie rodzicem to bułka z masłem. Czasami potrzebujesz pomocy, i to jest w porządku. Terapeuta czy grupa wsparcia dla rodziców mogą ci dostarczyć narzędzi do radzenia sobie ze stresującymi sytuacjami. Wychowywanie dzieci dla mnie jako szefa i ojca to ciągłe szukanie wsparcia. Takim wsparciem jest dla mnie rozmowa z rodziną, żoną czy moją mamą. Pamiętaj, że w tym wszystkim nie jesteś sam. Jeżeli czujesz, że nie masz z kim porozmawiać o swoich emocjach to znajdź specjalistę.
Czwartą radą jest rozwijanie zdrowych nawyków komunikacyjnych. Staraj się aktywnie słuchać, pokazywać empatię i asertywność. Pokaż swojemu dziecku, że jego uczucia są ważne i zasługują na szacunek. Coś z czym walczę cały czas to telefon jako mój rozpraszacz uwagi. Kiedy jestem w obecności dzieciaków staram się odłożyć daleko od siebie, dzięki czemu mam mniejszą szansę na słuchanie dzieci- to jest dla mnie ostatnio dosyć trudne.
Na koniec, pamiętaj, że wszyscy popełniamy błędy. Ważne jest, aby z nich uczyć się i dążyć do bycia lepszym. Jeżeli kiedykolwiek skrzywdziłeś swoje dziecko słowami, przeproś go i zrób wszystko, co w twojej mocy, aby naprawić tę krzywdę. Miałem kilka takich sytuacji, gdzie nakrzyczałem na dziecko i widziałem następnie strach w jego oczach. Po czasie myślę, że jako dorosły człowiek powinienem mierzyć się sam ze sobą a nie z mniejszymi i słabszymi ludźmi.
Jako ojcowie mamy w sobie ogromną moc. Twoje słowa i działania kształtują przyszłość twojego dziecka. Agresja słowna to poważny problem, ale z odpowiednim podejściem, narzędziami i determinacją, możesz stworzyć dla swojego dziecka zdrowsze i szczęśliwsze środowisko. W mojej ocenie warto tworzyć przyszłe pokolenia, które będą na arenie międzynarodowej postrzegane jako naród, który jest nie tylko silny, ale również dobrze wyedukowany od strony umiejętności miękkich jak również umiejętności twardych.
Pozdrawiam
Maciek