Jak wspominasz swoje zabawy z rodzicami w dzieciństwie? Czy dzisiaj, patrząc z perspektywy dorosłego mężczyzny, przedsiębiorcy i ojca, możesz powiedzieć, że wspólnie spędzony czas wzbogacił Cię o nowe umiejętności? W moim przypadku nikt świadomie nie przemycał nauki przez zabawę. A szkoda, bo dzieciaki w naturalny sposób chłoną wiedzę od dorosłych. Jeśli szukasz pomysłu na to, jak łączyć przyjemne z pożytecznym, przygotowałem dla Ciebie 5 kreatywnych, ale bardzo prostych zabaw, które pomagają ukształtować kluczowe, w mojej ocenie, kompetencje. Zobaczysz, że pozytywne zmiany zajdą nie tylko w Twoich dzieciach…
1. Sportowy wojownik
Ruch to zdrowie – fizyczne i psychiczne! Wykorzystaj wrodzone, wzmożone zapotrzebowanie swoich dzieci na aktywność fizyczną. Zastanów się, w jaki sposób możecie aktywnie spędzić czas razem. Co powiesz np. na grę w piłkę nożną na miejskim boisku lub w parku? Celowo pomijam przydomowy ogród, bo chcę Cię zmotywować do ruchu i wydłużenia czasu spędzonego razem. Ja, dzięki takim aktywnościom, codziennie pokonuję około 10 000 kroków. Jeśli podobnie jak ja, każdego dnia spędzasz długie godziny za biurkiem, aktywny odpoczynek na świeżym powietrzu potraktuj jako obowiązek. Musisz dotlenić mózg i zmęczyć się fizycznie, by odpocząć psychicznie. To podstawa świeżego myślenia w pracy i podejmowania trafnych decyzji biznesowych. W tym samym czasie Twoje dzieci rozładują kumulowaną przez cały dzień energię. Pokażesz im, że sport to najlepszy sposób na pozbycie się negatywnych emocji i zadbanie o swoje zdrowie. Wkrótce aktywne spędzanie czasu stanie się dla nich (i dla Ciebie) nowym, pozytywnym nawykiem, wybieranym automatycznie. Przyznaj sam, to zdecydowanie korzystniejsze dla zdrowia niż zajadanie stresu czy duszenie w sobie wszystkich emocji.
2. Konstruktor i wizjoner
Pamiętasz jeszcze te emocje, gdy budowałeś coś z klocków i po długich godzinach łączenia setek elementów w całość w końcu udawało Ci się stworzyć coś fantastycznego? Nigdy tego nie zapomnę. Nie wiem jak Ty, ale ja strasznie nie lubiłem korzystać z instrukcji. Zdecydowanie wolałem zbudować statek kosmiczny według własnej wizji w głowie niż podążać strona po stronie za wskazówkami producenta. Gorąco polecam Ci taką formę spędzania czasu z dziećmi! Możesz użyć klocków Lego lub K’NEX – jakie wolicie, bo pewnie już jakieś posiadacie w swoich zasobach. Nie musisz wydawać majątku na rozbudowane i skomplikowane zestawy. Najważniejsze, żebyś rzeczywiście zaangażował się w zabawę. Chciałbym, żebyś pokazał swoim dzieciom, jak budować, a nie jak postępować według instrukcji. Wtedy faktycznie uruchomią wyobraźnię, rozwiną kreatywność i podszlifują zdolności manualne. A co z Tobą? Spójrz na zabawę klockami jak na fantastyczną formę relaksu. Na mnie konstruowanie budowli z klocków działa niesamowicie odprężająco.
3. Strateg planszowy
Kocham grać w planszówki, warcaby i szachy z dzieciakami. Może nie gram z nimi codziennie i nie całymi godzinami, ale bardzo staram się, by chociaż w kilka wieczorów w tygodniu wygospodarować co najmniej 20 minut na rodzinną rywalizację. Granie w planszówki uczy logicznego myślenia, w przyjazny sposób rozwija wiedzę matematyczną oraz oswaja z faktem, że czasem się przegrywa. Duma mnie rozpiera, gdy mój własny syn ogrywa mnie w szachy! W takich momentach dostrzegasz dwie rzeczy: że stworzyłeś kogoś lepszego od siebie i że powinieneś odpocząć, bo to był naprawdę ciężki dzień.
4. Odkrywca przyrody
Odkąd pamiętam uwielbiałem bliskość natury. Nie wyobrażam sobie życia bez podróżowania i odkrywania świata. Jako dzieciak często oglądałem z babcią programy podróżnicze. W latach 90-tych nie leciało ich za wiele, ale te, które widziałem wystarczyły, by rozbudzić we mnie instynkt odkrywcy. Dzisiaj staram się zarażać swoich synów pasją podróżowania i obcowania z naturą. Nie musisz od razu zabierać swoich dzieci w egzotyczne podróże na drugi koniec świata. Wystarczą wspólne wycieczki do lasów, parków, zoo, ogrodów botanicznych, palmiarni, muzeów itp. W takich miejscach dziecko chłonie wiedzę o roślinach i zwierzętach przez doświadczenie, a nie wkuwając na pamięć treść podręczników szkolnych. Uczy się wrażliwości i szacunku do natury.
5. Magik w kuchni
Cóż, kocham jeść, dlatego gotowanie z dzieciakami jest jedną z moich ulubionych zabaw. Podczas wspólnego gotowania dzieci uczą się, że dobre jedzenie zapewnia energię do działania. Dowiadują się, jak przyrządzać i celebrować posiłki zarówno w wolne dni, jak i w ciągu tygodnia, gdy nie ma czasu na kuchenne popisy. W weekendy i święta postaraj się zmobilizować swoje dzieci do wspólnego przygotowania i zjedzenia śniadania. Z kolei po pracy i po szkole po prostu otwórzcie lodówkę, popatrzcie na składniki i wymyślcie jakieś mało wymagające danie. U mnie w tygodniu króluje Pan Jajo, czyli jajko sadzone, które za każdym razem przyjmuje inny kształt. Ogromną frajdę sprawia nam zgadywanie, kim lub czym tym razem jest Pan Jajo. Niech gotowanie i wspólne spożywanie posiłków stanie się dla was świetną i wartościową zabawą, która rozwija kreatywność i zdolności manualne oraz uczy radości z jedzenia. Pamiętaj tylko, by zadbać o dobrej jakości składniki w lodówce.
Podsumowanie
Opisałem dla Ciebie 5 zabaw kształtujących ważne kompetencje, ale na pewno można ich wymyśleć znacznie, znacznie więcej i nazwać po swojemu. Ogranicza Cię tylko wyobraźnia. Albo AŻ wyobraźnia, bo ta w dorosłym życiu lubi pozostawać uśpiona. Warto odkryć swoje wewnętrzne dziecko. Zaczniesz lepiej rozumieć swoje dzieci i swoje własne emocje. Będziesz skuteczniej radzić sobie w życiu osobistym i zawodowym, np. pozbędziesz się strachu przed wystąpieniami publicznymi. Pozostaje mi tylko życzyć Ci wspaniałej zabawy!